Liceum Ogólnokształcące im. Marcina Wadowity w Wadowicach to jedyna szkoła ponadgimnazjalna w powiecie, która zdecydowała się na wprowadzenie tak zwanego dziennika elektronicznego. Dyrektor Janina Turek podczas uroczystej inauguracji roku szkolnego podziękowała wszystkim zaangażowanym w ten projekt.
Jak mówiła ma on usprawnić pracę w szkole oraz dać lepsze możliwości informowania rodziców o postępach pracy uczniów. No właśnie, bo rodzice teraz o każdej porze dnia i nocy będą mogli podejrzeć wyniki swojego dziecka w nauce.
Zakres informacyjny przechowywany w dziennikach elektronicznych jest przeważnie większy niż w tradycyjnych dziennikach papierowych. Ale wprowadzenie tego typu rozwiązania wiąże się w kilkoma utrudnieniami. Być może dlatego duża część szkół cały czas nie decyduje się na dzienniki przez Internet.
Taki dziennik bowiem musi umożliwiać jednoznaczne zidentyfikowanie osoby wprowadzającej bądź modyfikującej dane, musi być zgodny z ustawą o ochronie danych osobowych oraz o ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną, musi zachowywać historię wszystkich zmian wprowadzanych w dzienniku wraz z informacją o osobie zmieniającej dane, musi umożliwiać eksport danych dziennika w formacie XML i zapis na nośniku informatycznym w terminie 10 dni od dnia zakończenia roku szkolnego (lub 10 dni od dnia zakończenia semestru przypadku szkół policealnych dla młodzieży oraz szkół dla dorosłych).
Musi także umożliwiać sporządzenie dziennika formie papierowej, czyli jego wydrukowanie. Takie przedsięwzięcie to też wydatek i obowiązek przeszkolenia nauczycieli. W każdej klasie bowiem powinien być komputer z dostępem do Internetu, w którym nauczyciel na bieżąco będzie wprowadzać dane do e-dziennika.
Jak jednak spostrzega wielu nauczycieli, którzy mieli już okazję pracować w takim systemie informacyjnym, po krótkim czasie wszystko staje się łatwiejsze i bardzo usprawnia pracę, a zwłaszcza kontakt belfra z rodzicami ucznia.
Dyskusja: