Kilkadziesiąt minut trwała reanimacja mężczyzny, którego w czwartek (26.05) odnaleziono w rzece. Do zdarzenia doszło w pobliżu mostu kolejowego w Wadowicach. Poziom wody nie jest tutaj wysoki. Mężczyzna leżał w płyciźnie i nie dawał znaku życia.
Policja powiadomiła naszą straż o odnalezieniu mężczyzny w rzece. Strażacy pomogli w jego wyłowieniu. Znajdował się w bardzo ciężkim stanie, jego reanimacją zajęli się ratownicy pogotowia. Nie wiemy tak naprawdę, co się stało i dlaczego ten człowiek tam się znalazł – poinformował nas Krzysztof Cieciak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach.
Podczas akcji reanimacyjnej udało się ustabilizować czynności życiowe. Poszkodowany trafił do szpitala.
Zagadkę jego pobytu w szuwarach wyjaśni policja. Nie wiadomo, jak długo pozostawał nieprzytomny. Gdyby jednak nie pomoc policjantów, ratowników i strażaków, mógłby nie przeżyć kolejnych minut w nurcie rzeki.
Dyskusja: