Już pół roku mija odkąd parking przy ulicy Wojtyłów jest nieczynny. Burmistrz Mateusz Klinowski odebrał plac spółce JAF Inwestycje, właściciela restauracji Ogrodowa, i postanowił, że będzie go sam prowadził.
Nic mu z tego na razie nie wyszło. Piętrzą się tyko problemy. Tymczasem do kasy miejskiej nie wpłynęła od listopada ani jedna złotówka z tego miejsca.
Co więcej parking wciąż jest zamknięty dla kierowców, a co jakiś czas jesteśmy tuta świadkami niecodziennych zdarzeń takich jak stawianie kolejnych płotów, tasiemek, malowanie linii, a potem ich wymazywania. Wszystko to w atmosferze pośmiewiska za publiczne pieniądze.
Teraz mamy kolejną absurdalną rzecz. Na parkingu wymalowano w ostatnich dniach nowe linie, które mają być drogowskazem dla kierowców. Ich kształt wywołuje jednak różne skojarzenia, dodatkowo jest powodem do żartów w Internecie.
Inna rzecz, że tak wyznaczono tutaj miejsca postojowe, że na 1200 metrach miejskiego placu uzyskano... aż osiem miejsc postojowych. Szału nie ma, biorąc pod uwagę, że zanim Klinowski odebrał parking Ogrodowej było tutaj ponad 20 miejsc, z czego miasto miało 90 tysięcy złotych rocznie wpływu w postaci czynszu.
Dyskusja: