Kalwaria Zebrzydowska jest obecnie jedynym miastem w naszym powiecie, która monitoruje jakość powietrza. Mieszkańcy wymogli na władzach miasta, by te dokonały pomiarów.
Od stycznia działa tutaj mobilna stacja jakości powietrza WIOŚ z Krakowa. Mobilny rejestrator umieszczono na rynku w Kalwarii Zebrzydowskiej. Pomiary są prowadzone metodami referencyjnymi w seriach dwa razy po dwa tygodnie na kwartał, rozłożone równomiernie w ciągu roku. Łącznie 16 tygodni.
Pomiary dotyczą pyłu zawieszonego PM10 i dwutlenku siarki. Pierwsze wyniki za styczeń i luty 2016 dotyczące pomiarów zostały udostępnione na stronie internetowej Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie (TUTAJ).
W styczniu w Kalwarii Zebrzydowskiej w okresie dwutygodniowego pomiaru dziesięciokrotnie odnotowano przekroczenia norm obecności pyłu zawieszonego w powietrzu, w lutym było już trochę lepiej, bo sześciokrotnie wskazania pomiaru przekraczały normy dopuszczalne. Tak więc na 28 dni pomiarów, aż 16 dni to te, w których możemy mówić o obecności SMOG-u w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Jednocześnie by taki dzień, kiedy wskaźniki pyłomierza "wariowały" i to dosłownie. W czasie badań w lutym najwyższe stężenie 24-godzinne zarejestrowano właśnie w Kalwarii Zebrzydowskiej - 158 µg/m3 i jest to 316% normy! To najwyższy wynik z lutego w całej Małopolsce. Nawet w Krakowie i Nowym Sączu, dotąd uznawane za najbardziej zanieczyszczone przez SMOG miasta, pyłomierze nie odnotowały takich wskazań. Jedynie w Krakowie w styczniu było gorzej.
Pył zawieszony w powietrzu to źródło wielu problemów zdrowotnych. Wdychanie tak zwanego pyłu zawieszonego, czyli powietrza ze smogu z jakim mamy do czynienia w Krakowie, Wadowicach i Kalwarii Zebrzydowskiej, prowadzi do przewlekłych chorób dróg oddechowych i chorób układu krążenia, a benzopiren przyczynia się do powstania nowotworów oraz podrażnia oczy, gardło czy oskrzela. Szacuje się, że każdego roku w Polsce ponad 40 tys. osób umiera przedwcześnie z powodu zanieczyszczeń powietrza.
Dyskusja: