Wiele dróg w Wadowicach i powiecie jest w rozsypce. To trochę efekt kapryśnej zimy. Było wiele dni, podczas których temperatura się wahała. Raz gorąc, raz mróz, raz temperatura powyżej zera, potem znów zamarzająca woda w szczelinach - to najbardziej niszczyło asfalt.
Efekty działania pogody można oglądać między innymi na ulicy Karmelickiej w Wadowicach. Na szosie, przy szpitalu znów pojawiły się wgłębienia i to tak głębokie, że najechanie na dołki może wywołać poważne uszkodzenia w samochodzie.
Kierowcy narzekają na dziury i trudno im się dziwić. Trasa jest jedną z tych ruchliwszych mieście. Na razie szybkie i prowizoryczne łatanie dziur na Karmelickiej nie pomogło.
Gmina, do której należą dziury, czeka jeszcze z kompleksowymi remontami na drogach, więc przeszkoda nieprędko zostanie usunięta.
Urząd Miasta zamierza wydać w tym roku na łatanie dziur 65 tys. zł. Łącznie na remonty dróg gminnych jest w budżecie 2,5 mln zł. Przetarg na roboty cząstkowe powinien być rozstrzygnięty lada dzień.
Remonty pozimowe powinny ruszyć w połowie kwietnia – zapewniał w Gazecie Krakowskiej Paweł Polak, kierownik wydziału gospodarki komunalnej w UM Wadowice.
{gallery}Dziury{/gallery}
Dyskusja: