Kłęby dymu wydobywające się spod kościoła w Ponikwi zaalarmowały mieszkańców, którzy wezwali na miejsce straż pożarną. Dwa zastępy zawodowych strażaków oraz ochotnicy z Ponikwi i Jaroszowic szybko zlokalizowali źródło ognia.
Ogień wybuchł w kotłowni na terenie kościoła - potwierdza nam informację o pożarze Krzysztof Cieciak, oficer prasowy PSP w Wadowicach.
Pracy strażaków nie ułatwiał fakt, że w czasie kiedy doszło do pożaru na terenie nieruchomości nie było żywej duszy. Kościelny z księdzem udali się bowiem po kolędzie i pozamykali kościół na cztery spusty.
Jak wstępnie ustalono ogień wybuchł przez nieuwagę osoby, która dokładała do pieca. Żar przeniósł się na składowane w pomieszczeniu drewno.
Zadymienie było ogromne. Strażacy używali sprzętu chroniącego ich drogi oddechowe. Jednocześnie gaszono ogień i wietrzono pomieszczenia.
To nie pierwsza akcja ratunkowa na terenie parafii w Ponikwi. Na początku 2013 roku ogień wybuchł na tutejszej plebanii. Wówczas doszczętnie spłonęło poddasze. W akcji brało udział 10 jednostek straży pożarnej, a także mieszkańcy, którzy ratowali dobytek mieszkańców plebanii.
Dyskusja: