Dostaliśmy dyspozycję od dyżurnego SKKP w Wadowicach aby udać się do jednego z bloków mieszkalnych przy ul. Olszyny w Andrychowie. Wezwanie dotyczyło dymu wydobywającego się przez okno jednego z mieszkań - informują strażacy ochotnicy z Andrychowa o swojej akcji w sobotę (24.10).
Choć po przybyciu na miejsce strażaków z JRG w Andrychowie sytuacja została szybko opanowana, to jednak trzeba było ewakuować dwóch mieszkańców. Mogły być zatrute spalinami. Osobami tymi zajęli się lekarze z Zespołu Ratownictwa Medycznego. Policja wyjaśni jak dokładnie doszło do zadymienia w tym mieszkaniu.
To niestety nie był pojedynczy przypadek. Tylko w ciągu ostatnich kilku dni na terenie naszego powiatu doszło do kilku poważnych pożarów, m.in. w Izdebniku i Zarzycach. Ze statystyk wynika, że przyczyną najczęściej jest człowiek, który nie zadbał odpowiednio o higienę pracy bądź zaniedbał przeglądy instalacji grzewczych w domu.
Choć szczęśliwie, w wyniku pożarów, nikt ostatnio nie zginął w powiecie wadowickim, to ogólnokrajowe statystyki są zatrważające. Na dzień dzisiejszy liczba ofiar śmiertelnych jest większa niż w całym zeszłym roku. A przed nami okres grzewczy, czyli wzmożone użytkowanie ogrzewania w domach prywatnych i firmach. Dlatego strażacy całego kraju już alarmują i wprowadzają akcję pod nazwą "Nie dla czadu".
Czy wiesz, że w latach 2005-2011 przyjmowano do szpitali rocznie od 2557 do 5026 pacjentów zatrutych tlenkiem węgla?! Czy wiesz, że koszt zdrowotny zatruć CO w Polsce wyraża się tysiącami osób tracącymi zdrowie i życie wskutek znanej i możliwej do uniknięcia trucizny ?! - pytają retorycznie strażacy.
Służby pożarnicze, oprócz rutynowych przeglądów instalacji grzewczych, proponują też kilka prostych, aczkolwiek przydatnych rad, jak uniknąć zatrucia czadem. Wśród najważniejszych wydaje się częste wietrzenie pomieszczeń, a także otwieranie okna, w czasie gdy używamy piecyków gazowych lub węglowych. Ważnym jest, aby nie zasłaniać kratek wentylacyjnych i otworów nawiewnych, a najlepiej jakby w każdym z domów był tak zwany czujnik czadu.
Podobne akcje informacyjne przeprowadzane są każdego roku. Dla przykładu można wspomnieć o działaniach wadowickiej spółdzielni mieszkaniowej, która wprowadza obowiązkowe przeglądy przewodów kominowych na swoim terenie. Niestety cały czas wiele osób ignoruje zagrożenie, a nieszczęśliwe statystyki zatruć rosną.
Skąd się bierze czad i dlaczego jest tak niebezpieczny? Tlenek węgla, potocznie zwany czadem, jest gazem silnie trującym, bezbarwnym i bezwonnym, nieco lżejszym od powietrza, co powoduje, że łatwo się z nim miesza i w nim rozprzestrzenia. Powstaje w wyniku niepełnego spalania wielu paliw m.in. drewna, oleju, gazu, benzyny, nafty, propanu, węgla, ropy, spowodowanego brakiem odpowiedniej ilości tlenu, niezbędnej do zupełnego spalania. Może to wynikać z braku dopływu świeżego (zewnętrznego) powietrza do urządzenia, w którym następuje spalanie albo z powodu zanieczyszczenia, zużycia lub złej regulacji palnika gazowego, a także przedwczesnego zamknięcia paleniska pieca lub kuchni. Jest to szczególnie groźne w mieszkaniach, w których okna są szczelnie zamknięte lub uszczelnione na zimę.
Czad powstaje także często podczas pożaru. Niebezpieczeństwo zaczadzenia wynika z faktu, że tlenek węgla jest gazem niewyczuwalnym dla człowieka. Dostaje się do organizmu przez układ oddechowy, a następnie jest wchłaniany do krwioobiegu. W układzie oddechowym tlenek węgla wiąże się z hemoglobiną 210 razy szybciej niż tlen, blokując dopływ tlenu do organizmu. Stwarza to poważne zagrożenie dla zdrowia i życia człowieka. Uniemożliwia prawidłowe rozprowadzanie tlenu we krwi i powoduje uszkodzenia mózgu oraz innych narządów wewnętrznych. Następstwem ostrego zatrucia może być nieodwracalne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, niewydolność wieńcowa i zawał lub nawet śmierć.
Dyskusja: