W Andrychowie wielka radość. Ich zabytkowa wizytówka będzie wyremontowana. Trwające od kilku miesięcy dywagacje nad tym jak przewieźć samolot Lim2 do Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie zostały zakończone. Zabytek po prostu przecięto w pół i zapakowano na ciężarówki.
W czym tkwił problem? Otóż przy pierwotnej próbie wywiezienia starego myśliwca okazało się, że nie można bezpiecznie odłączyć od konstrukcji obu skrzydeł. Operacja ta była konieczna ze względu na warunki transportu.
W pewnym momencie decydowano się nawet na remont samolotu na parkingu, na którym stanął zaraz po demontażu.
W zeszłym tygodniu do Andrychowa po raz kolejny przyjechała specjalna komisja i zadecydowała o przecięciu Lim2 w połowie konstrukcji, dzięki temu można było go zapakować na samochody i przewieźć do Krakowa, choć i ta akcja nie obyła się bez niewielkich problemów ze sprzętem.
Sympatyczny symbol Andrychowa ma wrócić z powrotem na swoje miejsce w pierwszej połowie przyszłego roku.
Dyskusja: