W tym sezonie Energylandia świętuje także swoje 10. urodziny. To już dekada od kiedy park rozrywki bawi Polaków.
Energylandia zaczynała od „skromnych” 26 ha w 2014 roku, by teraz dumnie rozpościerać się na terenie niemal trzykrotnie większym. Początkowo park postrzegany był jako typowa letnia atrakcja, a z czasem zaczął łamać stereotypy, oferując emocje na największych i najszybszych rollercoasterach niezależnie od pogody.
Każdy rok przynosił coś nowego, począwszy od pierwszych atrakcji takich jak ŚmiejŻelki Energuś, Dragon, i Mayan, przez kolejne przełomowe otwarcia, w tym Formułę i Water Park w 2016, Circus Zone i Boomerang w 2017, aż po Speed Water Coaster, Tropical Fun i Hyperiona w 2018. Kolejne lata to debiut Zadry, Twistera, Exotic Island, Abyssusa, Wonder Wheel i Bamboo Bay, aż po najnowszą strefę, czyli Sweet Valley.
Równolegle do tych ekscytujących nowości, ostatnie lata przyniosły także rozwój wodnej strefy, co pozwoliło Energylandii poszczycić się tytułem Parku Wodnego nr 1 w Europie.
Tegoroczny sezon rozpoczyna się w sobotę 6 kwietnia. W parku trwają ostatnie porządki przed przyjęciem pierwszych gości. Jeszcze w kwietniu, konkretnie w sobotę 27 kwietnia, nastąpi tutaj otwarcie siódmej strefy zabawy.
Sweet Valley zajmie ona teren 4 ha powierzchni, na której znajdzie się 10 nowych atrakcji, m.in. familijne roller coastery Choco Chip Creek oraz Honey Harbour, zaprojektowane i wyprodukowane przez holenderską Vekomę, Candy Carousel – wiedeńska karuzela, symbol parków rozrywki, czy Crazy Barn, czyli ruchomy domek przypominający stodołę, zainstalowany na kurzej łapce.
Na fanów wodnych atrakcji będą czekać Bumble Boats, czyli niewielkie gondole poruszające się po spływie wodnym. Z kolei Bon Bon Balloon to karuzela, która pozwoli wzbić się w chmury. Centralną atrakcją strefy będzie karuzela Twis’Tea, wyposażona w 12 filiżanek, które pomieszczą 60 osób jednocześnie.
Jak czytamy na stronie parku, ceny biletów nie uległy zmianom w porównaniu do stawek z końca poprzedniego sezonu.
Za bilet normalny trzeba zapłacić 179 zł, a z a ulgowy 129 zł. W ofercie cennikowej czytamy, że ceny biletów obowiązują do 21 czerwca, a więc do początku wakacji letnich. Po tym czasie należy się zatem spodziewać nowego taryfikatora i podwyżki cen na wakacje. Zresztą Energylandia czyniła tak w poprzednich sezonach.
Wydaje się więc, że obecnie przy planowaniu terminu wizyty w Energylandii najlepszymi miesiącami będą maj i czerwiec. Z kilku powodów.
Po pierwsze po 27 kwietnia będzie można już skorzystać z nowej siódmej strefy Sweet Valley, więc może lepiej trochę poczekać. Po drugie ceny biegów będą jeszcze na poziomie zeszłorocznym. Po trzecie można się spodziewać, że ze względu na ciągle trwający rok szkolny, tygodnie majowe (poza tzw. weekendem majowym) i czerwiec będą mniej obłożone turystami w parku niż sezon letni, a wówczas można uniknąć długich kolejek w dostępie do atrakcji.
Dyskusja: