Konflikty pokoleń często wychodzą poza rodzinne ściany. Pewne zasady współżycia społecznego wpaja nam się od młodych lat. O tym, że niektóre sytuacje wymykają się spod "społecznych ram" może świadczyć ostatni wpis przedstawicieli miejskiej komunikacji w Krakowie.
Przedsiębiorstwo komunikacyjne opisało jedno z ostatnich zdarzeń, które miało miejsce w autobusie. Jak zapewniają kierowcy - by zaapelować o wzajemny szacunek pasażerów.
Nie tylko młodych osób dla starszych, ale także seniorów dla innych pasażerów. Wiele razy na tym profilu apelowaliśmy do młodych ludzi o ustępowanie miejsca seniorom. Teraz apelujemy do seniorów, aby korzystając ze swoich przywilejów w tramwajach i autobusach, robili to zachowując odpowiednią kulturę. Tym bardziej, że przecież osoby młode także mogą poczuć się źle i potrzebować miejsca siedzącego - czytamy w komunikacie krakowskich kierowców.
Co więc takiego się stało? Przytaczamy cały wpis młodej kobiety.
Na przystanku Stary Kleparz wsiadła starsza pani z kulami. Inna pasażerka ustąpiła jej miejsca, ale Pani przyczepiła się do mnie, że jestem młoda i to ja mam wstać. Na moje tłumaczenie, że źle się czuję, zaczęła mnie wyzywać, a gdy już usiadła, zaczęła rozpychać się na mnie z kulami, prawie mnie nimi uderzając i przyciskając mnie do okna. Na prośby, żeby się nie pchała i wzięła ze mnie kule, kazała mi się zamknąć i nadal pyskowała. Pan Kierowca zatrzymał pojazd i stanowczo zareagował, mówiąc, że nie będzie tolerował takiego zachowania, i zagroził, że wyprosi awanturującą się Panią, za co również został zwyzywany od kretynów i usłyszał, że "on ma się patrzeć na szosę, a nie wtrącać w nieswoje sprawy". Bardzo dziękuję Panu Kierowcy, że stanął w mojej obronie i szybko zareagował na całe zajście, i przykro mi, że sam został przez to tak chamsko potraktowany - napisała pani Małgorzata.
Co myślicie o reakcjach seniorki i młodej pasażerki?
W powiecie wadowickim funkcjonuje prywatna i publiczna komunikacja miejska. Do mediów docierają zazwyczaj informacje o braku punktualności niektórych kierowców lub ich nieuprzejmości. A jak wygląda sytuacja między samymi pasażerami? Dajcie znać.
Dyskusja: