Mieszkańcy regionu wykorzystali piękną niedzielę (29.10) do tego, by wyruszyć na groby bliskich. Cmentarze i wiodące do nich drogi zakorkowały się już od wczesnych godzin porannych.
W długich ciągach samochodów widać było, że spora część odwiedzających wadowickie nekropolie, to mieszkańcy innych regionów Polski.
Przy cmentarzach rozpoczął się także handel zniczami i kojarzonymi ze świętami zmarłych kwiatami. Po długich kolejkach widać, że klientów nie brakuje.
W związku z dużym natężeniem ruchu na drogach, ale też tłumami na cmentarzach policja apeluje do osób odwiedzających groby bliskich.
Udając się na cmentarz, nie zabierajmy ze sobą dużych kwot. Nie będą nam tam potrzebne, a mogą paść łupem złodziei kieszonkowych. Robiąc porządki na grobach i wokół nich oraz zapalając znicze, nie zostawiajmy bez nadzoru torebek, płaszczy czy innych wartościowych przedmiotów. W natłoku spraw nie możemy również zapomnieć o naszych dzieciach. Dzieci nie zawsze są zainteresowane tematami naszych rozmów – szukają sobie w tym czasie innych zajęć. Chwila nieuwagi wystarczy, aby w tłoku, wśród grobów dziecko się zgubiło. Rozważmy, aby dojeżdżając na cmentarz w dużych miastach zrezygnować w tych dniach z własnego transportu na rzecz specjalnie zorganizowanej komunikacji miejskiej, w tym linii „cmentarnych". Parkowanie w rejonie cmentarzy będzie w tym okresie znacznie utrudnione. Aby dojazd do cmentarza odbył się bezpiecznie i w miarę możliwości jak najsprawniej, stosujmy się do poleceń funkcjonariuszy Policji, Straży Miejskiej oraz innych uprawnionych służb, które będą we wszystkich newralgicznych dla ruchu miejscach. Będą oni dbali o nasze bezpieczeństwo, ale także służyli pomocą. Warto jednak pamiętać, że nasze bezpieczeństwo w dużym stopniu zależy również od nas samych - czytamy w informacji Małopolskiej Policji.
Dyskusja: