Według informacji przekazanych przez policję z Makowa Podhalańskiego, pracownicy stacji w Białce zauważyli nietrzeźwego kierowcę, który przyjechał tutaj z 11 - letnią córką. Jeden z klientów zadzwonił po policję. Kierowca na widok funkcjonariuszy próbował uciec pieszo terenami zielonymi zlokalizowanymi za stacją paliw.
Ucieczka nie trwała jednak długo, ponieważ po krótkim pościgu policjanci zatrzymali mężczyznę.
Okazało się, że 28-latek wykazywał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Dla funkcjonariuszy to nie była jedyne zaskoczenie, ponieważ w policyjnych systemach widniał również jako osoba bez uprawnień do kierowania pojazdami.
Trzeźwiejący w policyjnych pomieszczeniach, mężczyzna usłyszał poważne zarzuty.
Grozi mu do 2 lat pozbawienie wolności, wysoka kara finansowa oraz wieloletni zakaz prowadzenia pojazdów. Jednak najważniejsza z tych konsekwencji dotyczyło bezpieczeństwa i życia 11-letniej córki, która podróżowała z mężczyzną. Bezpieczeństwo małej dziewczynki zostało narażone na nieodpowiedzialne postępowanie ojca. Policjanci natychmiast przekazali dziecko w ręce rodziny.
Odnotowane zdarzenie jest kolejnym smutnym przykładem na świadomość społeczną dotyczącą bezpieczeństwa na drogach.
Mimo licznych kampanii i apeli, wciąż wielu kierowców decyduje się na jazdę w stanie nietrzeźwym. Policjanci uważają, że takie zdarzenia powinny być przestrogą dla wszystkich kierowców, aby nigdy nie siadać za kierownicę po spożyciu alkoholu. Prowadzenie pojazdu w takim stanie nie tylko naraża nas na wymierne konsekwencje prawne, ale przede wszystkim stwarza ryzyko dla naszego życia i życia innych. Pamiętajmy, że bezpieczeństwo na drodze zależy w dużej mierze od naszej odpowiedzialności i rozwagi.
Dyskusja: