Słynne schody pomiędzy ulicą Podgórską, a Zieloną w Wadowicach (popularnie "zielone schody") stanowiące wyzwanie kardio dla pieszych wędrówek, od dawna się sypią i proszą o remont. Użytkowane są od ponad trzydziestu lat. Wybudowano je w 1991 roku tuż przed pielgrzymką Jana Pawła II do Wadowic, który miał konsekrować nowy kościół św. Piotra Apostoła.
Obecnie, zniszczenia stały się powodem licznych interpelacji radnych m.in. Piotra Hajnosza, Marii Zadory i Pawła Krasy. Jednocześnie radni zaproponowali włodarzowi miasta, by oprócz remontu stopni z kamienia, wyremontować też balustrady. Dla mieszkańców te schody stanowią atrakcyjne miejsce do spacerów. Szczególnie dla tych osób, które cenią sobie zdrowie i lubią wysiłek.
Jak bumerang sprawa schodów co jakiś czas trafiała na sesje Rady Miejskiej. Choć były powszechnie uważane za część architektury miejskiej, to w rzeczywistości tak nie jest.
Okazało się, że schody nie należą do miasta i stąd problem z ich remontem. Schody wybudowano na gruncie kościelnym należącym do obszaru Archidiecezji Krakowskiej i parafii św. Piotra Apostoła. Ze względu na to, że są użytkowane przez mieszkańców, miasto wystąpiło o zgodę do krakowskiej kurii, by mogło schody naprawić.
Jak poinformował burmistrz Bartosz Kaliński, zgoda władz kościelnych została wydana i miasto podpisało z kurią stosowne porozumienie.
W lipcu miasto ogłosiło przetarg na prace i zgłosiła się jedna firma. Wybór urzędników był oczywisty. Kilka dni temu To przedsiębiorstwo Master - Bruk ze Śleszowic, które przeprowadzi prace remontowe za 276 tys. zł. Firma ma dwa miesiące na remont. Wszystko ma być gotowe na koniec listopada.
Dyskusja: