Sprawa z pozoru wydaje się błacha i zabawna, ale być może spór będzie musiał rozstrzygnąć sąd.
Chodzi o zachowanie psów na jednej z posesji, których szczekanie wydaje się jednemu z mieszkańców nadwyraz dokuczliwe. Informacja o incydencie pojawiła się w mediach społecznościowych.
W Brzezince poruszenie. Jeden sąsiad chce pozwać drugiego, bo jego psy szczekają. Sam obwiniony nie chce udzielać więcej informacji, na razie wystosował ostrzeżenie do czworonogów - donosi storna społecznościowa Sześcian z Tomic.
Właściciel psów postawił groźby potraktować żartobliwie i wywiesił we wsi ogłoszenia.
Uwaga! Do wszystkich psów zamieszkujących w Brzezince. Informuje się, że wszelkie szczekanie na własnym podwórku będzie surowo karane. Pewien mieszkaniec Brzezinki grozi sądem i kara pieniężną 1500 zł - ogłosił żartobliwie sąsiad.
Żart podchwycili Internauci i społeczność stanęła po jego stronie.
Choć wydaje się, że oszczekanie przez psa na wsi jest rzeczą powszechnie akceptowalną, to jednak osoby, którym przeszkadza takie zachowanie zwierząt, wcale nie są bez szans.
Kilka lat temu Sąd Rejonowy w Wadowicach ukarał mandatem 400 zł właściciela psa z Zagórnika, który szczekał na przechodzącą drogą publiczną kobietę.
Warto zwrócić uwagę, że za zachowanie agresywne psa i szczekanie na ludzi choćby zza płotu ogrodzenia lub co gorsza w nocy, odpowiada właściciel zwierzęcia. Osoba, która została oszczekana przez psa, może udowodnić przed sądem, że zachowanie psa wywołała w niej nieuzasadniony lęk i stres.
Aby zwiększyć swoje szanse w sądzie, przypadki agresywnego zachowania zwierząt najpierw należy zgłaszać na policję. Jeśli po interwencji funkcjonariuszy właściciel zwierzęcia nadal nie zapanuje nad sytuacją, to kolejne zgłoszenia zwiększają szansę w sądzie na ukaranie gospodarza, który nie potrafi zapanować nad zachowaniem swojego pupila.
Dyskusja: