Dobrze, że mamy w Polsce tak powszechnie uzdolnioną służbę ratunkową, jaką jest straż pożarna. Specjalistyczne przeszkolenie pozwala strażakom nie tylko na gaszenie pożarów, ale też na ratowanie życia ludzkiego. Wielu z nich to przecież profesjonalni ratownicy medyczni.
Strażacy są też coraz lepiej wyposażeni i dzięki temu swoją wszechstronność ratowniczą mogą wykorzystać w nieco innym celu, chociażby do usuwania gniazd niebezpiecznych szerszeni czy też zabezpieczaniu dzikich zwierząt.
Ostatnio na przykład musieli zająć się zwierzakiem hodowlanym, który narobił sobie kłopotu.
Jak poinformowali strażacy z OSP Barwałd Górny, w niedzielę (27.08) w godzinach popołudniowych zostali wezwani do Barwałdu Średniego.
Na jednej z posesji do studni wpadła koza. Do Barwałdu wysłano ochotników z OSP Barwałd, ale także zawodowców z Wadowic i JRG3 z Krakowa.
Strażacy nie poinformowali, jak zakończyła się akcja ratunkowa.
Co ciekawe, w tym samym dniu i miejscowości, tylko kilka godzin wcześniej strażacy zostali wezwani do zaskrońca, który pojawił się w jednym z przydomowych ogródków. Tutaj wystarczyła pomoc jedynie ochotników z Barwałdu.
Dyskusja: