Strażacy z Wadowic powstrzymali zanieczyszczenie Skawy. Ratowników powiadomił jeden z mieszkańców Zbywaczówki, który spacerując brzegiem rzeki zauważył, że na jej powierzchni unosi się spieniona ciecz.
Po przybyciu naszych ludzi na miejsce zdarzenia okazało się, że tajemniczy wyciek do rzeki był po prostu cementem. Zaprawa została wypłukana w wyniku całodziennych prac polegających na wylewaniu betonu w celu regulacji rzeki na tym odcinku - przekazał nam Krzysztof Cieciak z wadowickiej komendy Państwowej Straży Pożarnej.
Na miejsce zdarzenia wezwano policje, kierownika zarządzania kryzysowego starostwa, przedstawiciela inspektoratu ochrony środowiska oraz kierownika budowy zapory z RZGW. Strażakom z Wadowic pomogli ochotnicy OSP z Ponikwi i Jaroszowic.
Podczas akcji strażacy powstrzymali wyciek do głównego koryta rzeki. Istniało bowiem niebezpieczeństwo, że substancja może popłynąć w dół rzeki,w kierunku ujęcia wody pitnej na Skawie dla Wadowic.
Jak informuje straż, cement unosił się na powierzchni około tysiąca metrów kwadratowych. Ratownicy wspierani przez pracowników firmy, która wykonuje umocnienia brzegu rzeki, usypali trzy kopce żwiru i odcięto od rzeki ten fragment rozlewiska, w którym stwierdzono skażenie.
Dyskusja: