Kilka dni temu doszło do bulwersującego zdarzenia, które może mieć daleko idące konsekwencje.
Wieczorem w Suchej Beskidzkiej na Sumerówce. Wraz z mamą rowerem przez suską Sumerówkę jechał 17-letni nastolatek. Nagle z jednej z posesji wybiegł pies (mieszaniec), który rzucił się w pościg za nastolatkiem. Niestety, młody człowiek został dogoniony, a pies ugryzł go w nogę. W wyniku zdarzenia chłopak trafił do szpitala.
Policjanci, którzy zajęli się sprawą na zamkniętej już posesji nie zastali właściciela psa. W tej sytuacji wszczęli postępowanie z art. 77 kodeksu wykroczeń, który mówi, że osoba, która nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.
Policjanci wezwali też właściciela, by wyjaśnił, czy zaszczepił psa przeciwko wściekliźnie, co jest prawnym obowiązkiem.
Sytuacja ta, która miała miejsce w Suchej Beskidzkiej pokazuje, jak ważne jest zachowanie odpowiednich środków ostrożności podczas trzymania zwierząt.
Okazuje się, ze karę można zapłacić również w sytuacji, kiedy pies oszczeka przechodnia lub zachowa się w stosunku do niego agresywnie.
Taką sytuację rozpatrywał Sąd Rejonowy w Wadowicach, gdzie zgłosiła się kobieta, która poczuła się przerażona zachowaniem psa na prywatnej posesji. Kobieta przechodziła obok posesji pod Andrychowem drogą publiczną, a pies wyskoczył i ją oszczekał.
Sąd w Wadowicach uznał, że właściciel zwierzęcia odpowiada za jego agresywne zachowanie, a przerażanie kobiety było uzasadnione i wymierzył karę grzywny w wysokości 400 zł.
Dyskusja: