W Polsce nie milkną echa po tragedii 33- letniej Doroty z Bochni, która w piątym miesiącu ciąży trafiła do szpitala w Nowym Targu.
W Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II w Nowym Targu z powodu wstrząsu septycznego zmarła 24 maja. Z dokumentacji medycznej wynika, że kilka godzin wcześniej, o godz. 5.20, USG wykazało obumarcie płodu. W nocy z 20 na 21 maja zaczęły odchodzić jej wody płodowe. To już drugi taki przypadek w tym roku.
Śmierć kobiety wywołała falę protestów kobiet, które uznają przepisy antyaborcyjne w Polsce za zbyt restrykcyjne, a ich stosowanie wprost zagraża życiu matki. W czwartek w Sejmie odbyła się debata dotycząca aborcji i ochronie życia.
Jednocześnie w mediach, jak i na sali Sejmowej z ust posłanek opozycji padały oskarżenia, że w szpitale papieskiego imienia w Małopolsce podpisywały instytucjonalnie "klauzulę sumienia" i stąd dochodzi do sytuacji, ze w sytuacji zagrożenia życia matki nie można wykonać zabiegu usunięcia płodu.
Sprawą zainteresował się już rzecznik praw pacjentach Bartłomiej Chmielowiec, który po doniesieniach o "papieskiej klauzuli sumienia" zlecił kontrolę Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II w Nowym Targu.
Rzecznik praw pacjenta przypomniał, że klauzula sumienia jest zawarta zarówno w ustawie o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, jak i w ustawie o pielęgniarkach i położnych. Ma ona swój wyjątek.
Zwrócił uwagę, że art 30. ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty mówi o tym, że w sytuacji zagrożenia życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, bądź ciężkiego rozstroju zdrowia wówczas bezwzględnie lekarz ma obowiązek podejmowania działań, czyli klauzula sumienia nie ma zastosowania.
Podkreślił, że placówka szpitalna nie może się, jako podmiot, powoływać na klauzulę sumienia.
To jest indywidualne prawo każdego lekarza. Za każdym razem powinna być wpisana do dokumentacji medycznej. Lekarz, który powołuje się na tę klauzulę, a jest zatrudniony na umowę o pracę, powinien wcześniej poinformować pisemnie swojego przełożonego - tłumaczy Bartłomiej Chmielowiec.
Rzecznik zaznaczy, że placówka medyczna, która ma kontrakt NFZ w zakresie ginekologia i położnictwo, w każdej sytuacji powinna zapewniać pacjentce pomoc – w sytuacji, kiedy jest niezbędne dokonanie terminacji ciąży taką terminację przeprowadzić bądź zapewnić realną pomoc pacjentce w innej placówce medycznej.
Podkreślił, że placówka, która tego nie realizuje, narusza ustawę o prawach pacjenta, narusza ustawę o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych, a także warunki umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Sprawa tak zwanych instytucjonalnych klauzul sumienia podpisywanych przez szpitale papieskiego imienia będzie przedmiotem dalszej kontroli.
W Wadowicach funkcjonuje również Szpital Powiatowy imienia Jana Pawła II. Pytana przez nas dyrektor Barbara Bulanowska stwierdziła w czwartek, że jej placówka nigdy takiej klauzuli nie podpisywała.
Sami jako instytucja nie podpisywaliśmy, ale też nikt do nas z takim pomysłem nie występował - powiedziała portalowi Wadowice24.pl Barbara Bulanowska.
Jak zaznaczyła, nawet gdyby pojawił się taki pomysł, ona jako dyrektor szpitala nie mogłaby czegoś takiego podpisać i zadeklarować.
Jako szpital, nie możemy lekarzom, czy innym pracownikom narzuć czegoś takiego. To ich wyłączne prawo. Lekarze zgodnie z prawem, z własnym sumieniem i wiedzą medyczną wykonują świadczenia medyczne. Wprowadzenie klauzuli sumienia przez instytucję byłoby niewłaściwe. Każda taka deklaracja poczyniona przez instytucję jest czymś na wyrost - oceniła dyrektor wadowickiego szpitala imienia Jana Pawła II.
Dyskusja: