Mateusz Zegadłowicz miał dopiero 32 lata i to jest wiek, w którym człowiek dopiero rozwija dorosłe skrzydła. Odszedł nagle, w piątek, 12 maja. Rodzina nie podaje okoliczności jego śmierci. Jak poinformowała siostra Olimpia, pogrzeb Mateusza Zegadłowicza odbędzie się w czwartek kościele św. Piotra Apostoła w Wadowicach o godz. 14.
Mateusz Zegadłowicz ukończył V Liceum Ogólnokształcące im. Augusta Witkowskiego w Krakowie, po maturze studiował na Akademii Ignatianum w Krakowie, a następnie na Uniwersytecie Warszawskim ukończył studia z dyplomem magisterskim.
Od nastoletniego wieku starał się znaleźć jakiś sposób aktywności w Wadowicach.
Interesował się życiem społeczno - kulturalnym miasta. Zajmował się też polityką, ale w świecie, gdzie trzeba przebijać się brutalnością, on wykazywał skromną delikatność, więc po kilku próbach aktywności politycznej zrezygnował z tego.
Był współzałożycielem Klubu Młodych Demokratów, a także Klubu Tygodnika Powszechnego. Jako prawnuk poety i pisarza Emila Zegadłowicza wspierał wszelkie inicjatywy, który służyło pielęgnowaniu pamięci tego twórcy. Współpracował z Muzeum Emila Zegadłowicza w Wadowicach, czasami pełnił tam rolę przewodnika.
Interesowała go filozofia, kultura i działalność intelektualna stąd tez często spotkać go można była na panelach dyskusyjnych czy to w Wadowicach, czy w Krakowie. Próbował swoich sił jako aktor, statysta w produkcjach telewizyjnych. Dla osób, które go znały, Mateusz Zegadłowicz był człowiekiem o rozległych zainteresowaniach, był ciekawym rozmówcą i jednocześnie towarzyszem. Jego nagła śmierć wzbudziła teraz ogromny smutek i żal, że tak młody i aktywny człowiek odszedł i zostawił po sobie pustkę.
Dyskusja: