Śledczy nie będą pobłażliwi dla 32-latka z Suchej Beskidzkiej, który zabił nożem mężczyznę, a drugiego ranił. Prokuratura Rejonowa w Suchej Beskidzkiej zarzuca mu popełnienia zabójstwa. Grozi mu do 25 lat więzienia lub nawet kara dożywocia.
Sąd Rejonowy w Suchej Beskidzkiej na wniosek prokuratury zastosował już wobec mężczyzny tymczasowy areszt na trzy miesiące.
Do głośnego zdarzenia doszło w nocy z 2 na 3 maja. Wtedy to ok. godz. 23 mężczyzna wtargnął do mieszkania w bloku na ulicy Mickiewicza. Zadał tam cios nożem w okolice serce 44-latkowi z Radoczy.
Ranił nożem w udo także przebywającego w mieszkaniu 47-latka. Następnie uciekł.
W mieszkaniu przebywała jeszcze 42-letnia kobieta.
Przybyli na miejsce policjanci podjęli reanimację 44-latka. Mężczyzny nie udało się jednak uratować. Śledczy na razie nie ujawniają okoliczności spotkania w mieszkaniu na ulicy Mickiewicza. Nic też nie wiadomo o motywach sprawcy.
Policjanci w nocy wszczęli poszukiwania 32-latka. Mężczyzna 3 maja o szóstej rano został odnaleziony w innym mieszkaniu na terenie Suchej Beskidzkiej. Znaleziono tam także ubrania ze śladami krwi. -
Zostały ponadto zabezpieczone noże, z których jeden mógł być użyty do ataku na 44-latka i 47-latka – przekazał Wojciech Copija, oifecer prasowy komendy Powiatowej Policji w Suchej Beskidziej.
Dyskusja: