W piątek (7.04) do 40 – letniego mieszkańca gminy Zator zadzwonił mężczyzna. Oszust podający się za pracownika banku poinformował pokrzywdzonego, że hakerzy próbują przejąć jego konto, aby ukraść oszczędności.
Przekazał również, że jedyną możliwością ocalenia pieniędzy jest przelanie ich na inne bezpieczne konto.
Następnie oszust poinstruował pokrzywdzonego, aby na swój telefon komórkowy pobrał wskazaną aplikację. Poszkodowany zainstalował aplikację Any Desk, nie wiedząc, że tym samym wyraża zgodę na zdalny dostęp do jego telefonu oraz danych do bankowości elektronicznej.
Po kilku godzinach okazało się, że z konta pokrzywdzonego zniknęło 9 tysięcy złotych - poinformowała Małgorzata Jurecka, rzeczniczka prasowa komendy policji w Oświęcimiu.
Policjanci apelują o ostrożność. Hakerzy wykorzystują różne sposoby, aby dostać się do pieniędzy zgromadzonych na kontach bankowych.
W chwili, gdy na telefon dzwoni osoba podająca się za pracownika banku informując, że konto zostało przejęte przez hakerów, którzy próbują skraść pieniądze lub zaciągnąć na nas kredyt. Niezależnie od tego z jakiego numeru ta osoba dzwoni, a także niezależnie od tego za kogo się podaje, każdą taką telefoniczną wiadomość należy traktować jako próbę oszustwa. W takiej sytuacji najlepiej rozłączyć się i samemu zadzwonić na infolinię banku lub pojechać do placówki bankowej, w celu powiadomienia o otrzymanej informacji, a także upewnienia się, że konto nie jest zagrożone - informują policjanci.
Dyskusja: