Do środy, 8 marca, w ratuszu w Wadowicach czekają na oferty od firm na budowę Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Inwestycja ma powstać przy ulicy Rzyczki na Łazówce.
Po rozstrzygnięciu zamówienia firma będzie miała 220 dni na wystawienie budynków. Tak więc do końca roku inwestycja będzie zrealizowana. Wadowice chcą wydać na budowę punktu 2,4 mln zł.
Przeciwko inwestycji miasta protestowali mieszkańcy ulicy Rzyczki, Łazówki i mieszkańcy Tomic, w sumie 400 osób, którzy nie chcieli, by w ich okolicy znajdowało się składowisko selekcji odpadów.
Aby zbudować PSZOK, wykonawca będzie musiał przygotować teren, co wiąże się z wycięciem drzew.
Miasto uzyskało zezwolenie na wycinkę rosnącego tutaj młodnika w Starostwie Powiatowym w Wadowicach. Zgodnie z decyzją starosty wadowickiego do wycinki zakwalifikowano 141 drzew. Są to głównie lipy, brzozy, wiśnie, wierzby, topola i trzy dęby szypułkowe.
Starostwo wyliczyło opłatę dla miasta z tę wycinkę i wynosi ona w sumie 106 tysięcy złotych. Najdroższy jest dąb szypułkowy o obwodzie 150 cm, opłata za jego wycięcie to 10,5 tys. zł.
Co ważne, w decyzji starosty wadowickiego czytamy, że jeśli inwestor dokonana nasadzeń nowych drzew i te się przyjmą do 2026 roku, to wówczas opłata nie będzie musiała być pobierana.
Od ponad roku w Wadowicach trwał spór o to, czy przy ulicy Ryczki powinien powstać punkt selektywnej zbiórki odpadów komunalnych.
Mieszkańcy nie chcieli budowy sortowni śmieci i protestowali, planowana wycinka była jednym z argumentów przeciwko inwestycji. Pokusili się nawet o to, by przedstawić Radzie Miejskiej obywatelski projekt uchwały, którego przyjęcie zmieniałoby przeznaczenie działek, na których ma powstać PSZOK, z przemysłowych na rekreacyjne. Uchwała jednak została odrzucona przez radnych.
Dyskusja: