Tanio już było - można by rzec po tym, jak Wadowice w końcu zdecydowały się ogłosić przetarg na budowę niewielkiej przeprawy na potoku Konówka w Choczni.
Most ma służyć głównie zawodnikom i kibicom, którzy chcą dostać się na miejscowy stadion. Czekali na to latami.
Teraz pojawiło się "okienko pogodowe" dla tej inwestycji, bo po pierwsze miast dostało ekstra pieniądze od rządu, po drugie skończono nareszcie prace projektowe.
Jest jednak mały problem. To niewystarczająca ilość pieniędzy w miejskiej kasie. Radni przewidywali, że inwestycja będzie kosztować 1,2 mln złotych i tyle zapisano w budżecie.
Tymczasem żadna z firm, składających ofertę Wadowicom nie zmieściła się limicie.
W przetargu, który właśnie ogłosiło miasto, startuje az 15 przedsiębiorstw, a ich oferty mieszczą się w przedziale od najtańszej, czyli 1,3 mln zł do najdroższej 2,7 mln. Dlatego, aby rozstrzygnąć zamówienie władze Wadowic będą musiały znaleźć dodatkowe pieniądze.
Na pewno tak też się stanie, ponieważ oczekiwania sportowców są bardzo duże i nie zakładają oni innego scenariusza, a burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński od pięciu lat obiecuje im, że w końcu wybuduje most.
Gdyby jeszcze most na Konówce był jedyną taką inwestycją w tym roku, nie trzeba byłoby się martwić. Ale kolejne 12 mln zł miasto chce wydać na przebudowę mostu w Zawadce.
Na lokalnym potoku Dąbrówka na drodze prowadzącej do boiska sportowego dawnego klubu LKS Łysa Góra Zawadka ma zostać zbudowany nowy, podobny most. Zastąpi starą przeprawę, która znajduje się w złym stanie technicznym i ze względów bezpieczeństwa trzeba ją szybko wymienić.
Należy się spodziewać, że i ten przetarg wyjdzie drożej niż kosztorysy opracowane w zeszłym roku. Wzrost cen materiałów, a także kosztów prowadzenia działalności gospodarczej i pracy, powodują, że firmy startujące w przetargach samorządowych podnoszą swoje ceny i trudno im się dziwić. Stąd też decydenci w gminach muszą założyć, że ich szacunkowe koszty inwestycji w tym roku są niedoszacowane nawet 30 i 50 procent.
Dyskusja: