Dzień wolny od pracy - niedziela (26.02). Pogoda nie rozpieszcza, na termometrze najwyżej 0 stopni Celsjusza. To nie przeszkodziło wolontariuszom, by w Choczni pod kościołem i Kaczynie przy kaplicy kwestować na szczytny cel.
Grupa zaprawionych w bojach wolontariuszy, która nazywa siebie "rodziną", głównie Panie, ale jest też wśród nich Pan, wystawiła pod kościołem namiot i rozłożyła fanty, które można było nabyć.
Datki zasilą zbiórkę na najdroższy lek świata dla Zosi ze Skawinek. Dziewczynka choruje na SMA typu 1, a szansą na polepszenie jej zdrowia może być jednorazowa terapia genowa lekiem Zolgensma, którego koszt wynosi 10 mln zł.
Na zbiórkowym koncie ciągle brakuje ponad 5 mln zł.
Dla Oliwierka się udało, to i dla Zosi się uda - powiedziała nam jedna z wolontariuszek.
"Rodzina" nie zwalnia tempa. Już zaplanowała kolejne kwesty. Za tydzień możemy się ich spodziewać w Wieprzu, tydzień później w Zagórniku. Na 26 marca zaplanowano wizytę w Kozach, 2 kwietnia ( Niedziela Palmowa) nie zabraknie ich w Kalwarii Zebrzydowskiej. 16 kwietnia wolontariuszy będzie można wesprzeć w miejscowości Grojec, a 23 kwietnia pojawią się w Kętach.
Jak mówią, kwesty cieszą się zainteresowaniem.
Dzisiaj stoimy od 6. rano. Sprzedałyśmy wszystkie ciasta - powiedziała nam jedna z pań.
Jeśli ktoś chciałby wesprzeć zbiórkę na lek dla Zosi, może to zrobić TUTAJ.
https://www.wadowice24.pl/nowe/wydarzenia/20795-nazywaja-sie-rodzina-choc-nie-sa-spokrewnieni-w-zimnie-i-sniegu-zbieraja-datki-dla-zosi.html#sigProGalleria1a831d8ca1
Dyskusja: