W petycji wyrażono sprzeciw wobec działań prowadzonych przez Nadleśnictwo Andrychów, które chce dokończyć wycinkę drzew, w tym 140-letnich buków i jodeł.
Niestety, wbrew woli mieszkańców, samorządu, kierownictwu zakładu wodociągów i kanalizacji, sugestii naukowców hydrologów, biologów i organizacji ekologicznych, a także zarządowi małopolskich parków krajobrazowych, Nadleśnictwo Andrychów chce dokończyć działania polegające na wycince najstarszych, niemal 140-letnich buków i jodeł ze zboczy takich gór, jak m.in. Pracica, Łamana Skała, Madohora, Na Beskidzie - alarmują sygnaliści, którym zalezy na drzewach.
Wycinka drzew ma być jedną z przyczyn zubożenia ekosystemu w tym rejonie, ponieważ spowoduje spadek retencji wody, co w efekcie może prowadzić do trwalszego wysychania rzeki Wieprzówki.
Wycięcie najstarszych drzew Beskidu Andrychowskiego zwiększy także prawdopodobieństwo wystąpienia nagłych powodzi, a przecież także z nimi mieliśmy w naszej gminie problemy w ubiegłych latach. A to będzie generowało kolejne koszty związane z usuwaniem skutków powodzi. Czy nie lepiej już teraz powstrzymać się od wykonania błędnie zaplanowanych działań? - piszą w petycji sygnatariusze.
Mieszkańcy zwracają się z apelem do nadleśniczego Nadleśnictwa Andrychów Mateusza Brannego o natychmiastowe wstrzymanie wycinki.
Według nich, górski starodrzew nie powinien być traktowany jak zwykły, gospodarczy las, a jego zachowanie powinno być priorytetem.
Sprawa wycinki jest szeroko dyskutowana wśród mieszkańców Andrychowa i okolicznych miejscowości, którzy są przeciwni dalszym działaniom Nadleśnictwa Andrychów. Ich celem jest utrzymanie tego starodrzewu i zapobieżenie efektom suszy, która już dotknęła te ziemie. Miejscowości proszą o wzięcie pod uwagę ich zdania i zastanowienie się nad innymi metodami ochrony lasu.
Mozna dołączyć do petycji i podpisać się elektronicznie pod apelem obrońców drzewa (TUTAJ).
Dyskusja: