Oliwier Koman z Wadowic wrócił do domu ze szpitala, w którym ratowano jego życie zagrożone przez wirus RSV. Chłopiec, u którego zdiagnozowano SMA, miał ogromne problemy z oddychaniem. W pewnym momencie trafił nawet na intensywna terapię.
Był najgorszy scenariusz ...widząc dziecko, które traci oddech .... zostawiając Go samego ... Nie wiedząc co przyniesie kolejny dzień .... widok respiratora, kabelków,cewników w małym ciałku Oliwierka ... wiem że bardzo się bał .... płakał....był przerażony.... Ale kolejny raz Oliwier pokazał nam że jest silny ...ze chce żyć.... ze ma siłę walki .... - opowiedziała na Facebooku mama Oliwierka, pani Joanna.
W końcu udało się pokonać wirusa i Oliwierek wrócił właśnie do domu.
Niestety badania, które są potrzebne do przyjęcia terapii genowej "najdroższym lekiem świata" muszą poczekać.
Oliwierek cały czas przyjmuje antybiotyk. Na szczęście taki, który może być podawany w domowych pieleszach.
Musimy odczekać jakiś czas, by ponownie wykonać badania do Terapii Genowej .. Jesteśmy w stałym kontakcie z Panią Doktor. Dziękujemy Wam, że jesteście z nami w tych chwilach, to Cudowne mieć takie wsparcie. Kochamy WAS- napisała we wtorek (7.02) pani Joanna.
Dyskusja: