Szwankuje bezpieczeństwo w Wadowicach. To już kolejny incydent z ostatnich dni, gdzie wandale czują się bezkarni.
Tym razem ofiarą jest kobieta, która pozostawiła samochód na parkingu w okolicach przejazdu kolejowego przy wadowickiej obwodnicy.
Zaparkowałam samochód na parkingu za przejazdem kolejowym, udając się do pracy. Po nocce pracy na parkingu zauważyłam stojący patrol policji. Szybko zorientowałam się, że ktoś zdewastował mi samochód. Bardzo proszę wszystkie osoby, które parkowały nie daleko mnie - czerwony Chevrolet bądź osoby, które przechodziły cokolwiek widziały, kierowców którzy coś widzieli o skontaktowanie się ze mną bądź skontaktowanie się z policjantem. Sprawa pilna! 502662581 - napisała do nas pokrzywdzona kobieta.
Jak nam przekazała, w samochodzie ktoś użył gaśnicy do rozbicia szyby, a następnie jej użył we wnętrzu.
Wszędzie jest proszek, zniszczona jest tapicerka, rozerwane są półki, kable. Auto nie nadaje się do jazdy - powiedziała na kobieta.
Policjanci początkowo przypuszczali, że sprawca włamał się do samochodu z zamiarem kradzieży, ale niczego nie ukradł. Być może zamiarem była dewastacja auta.
Dyskusja: