To straszna tragedia. W szpitalu w Krakowie zmarła w czwartek druga z ofiar wypadku w Jaśkowicach, do którego doszło w środę na drodze krajowej 44 ze Skawiny do Brzeźnicy.
Jak poinformowała Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji, 38-letni mężczyzna kierował hondą civic, która z nieznanych przyczyn znalazła się na przeciwległym pasie ruchu i zderzyła czołowo z nadjeżdżającym z naprzeciwka jeepem.
W wypadku zginął 38-letni kierowca, a jego ranna żona została przewieziona śmigłowcem do szpitala. Jej stan był bardzo ciężki, lekarzom nie udało się uratować życia 35-latki.
Informację o śmierci matki potwierdziła w czwartek Iwona Gibas, wicemarszałek Województwa Małopolskiego. Zmarli są mieszkańcami Jawiszowic w powiecie oświęcimskim.
W dniu wczorajszym doszło do tragicznego wypadku, w którym życie straciło małżeństwo z Jawiszowic osierocając dwójkę dzieci. Zachęcam do wsparcia zbiórki dla ich synka, który boryka się od urodzenia z niepełnosprawnością. Rodzinie tragicznie zmarłych składam szczere wyrazy współczucia - przezkazała Iwona Gibas.
Do szpitala na obserwację trafiło także 3-miesięczne dziecko, które również podróżowało tym samochodem. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Jak czytamy na portalach społecznościowych, osieroconym chłopcem ma zająć się ciocia i wujek. Rodzice Piotr i Sylwia osierocili jeszcze dwuletnią córeczkę Emilię.
W środę rodzice wracali z dzieckiem z Krakowa z rehabilitacji malucha w Szpitalu Dziecięcym w Prokocimiu. 3-miesięczny Teoś ma wadę wrodzoną, która objawiła się krótszą nóżką i zwyrodnieniem w postaci całkowitego braku kości strzałkowej, skróceniu i deformacji kości piszczelowej, braku kości śródstopia i stopie trójpalczastej.
W związku z tragiczną wieścią o śmierci rodziców malucha Stowarzyszenie Pozytywni wraz z fundacją SiePomaga.pl opublikowało apel do Internautów o wsparcie leczenia i rehabilitacji małego.
Leczenie chłopca, który urodził się z krótszą nóżką, jest bardzo kosztowne, potrzeba na nie dwa miliony złotych - napisano w apelu.
Dyskusja: