We wtorek (27.12), późnym wieczorem, strażacy zostali wezwani do miejscowości Stryszów. Na jednym z podjazdów domów zapaliło się auto.
Na miejscu pojawili się strażacy z Wadowic, Suchej Beskidzkiej, a także Stryszowa i Łękawicy. Szybko zajęli się gaszeniem, ale niestety z samochodu niewiele zostało.
W środę (28.12) rano strażacy mogli już podać wstępną przyczynę pożaru.
Prawdopodobnie doszło do zwarcia instalacji elektrycznej - powiedział nam Krzysztof Cieciak, rzecznik prasowy PSP Wadowice.
Dyskusja: