Bardzo niskie temperatury mogą być równie groźne dla zwierząt, co upał. Dlatego, jeśli nie potrafimy zaopiekować się odpowiednio zwierzęciem, nie powinniśmy brać go "na własność".
Wiele się mówi o prawidłowym zabezpieczaniu zwierząt, które pozostają na zewnątrz w okresach zimowych i w czasie upałów. Dotyczy to także pozostawiania zwierząt w samochodach.
W czasie upału wnętrze samochodu zamienia się w piekarnik, kiedy jest mróz w zamrażarkę. Warto o tym pamiętać.
W sobotę (17.12) o godzinie 19.30 operator numeru alarmowego 112 otrzymał zgłoszenie od mieszkańca Oświęcimia, dotyczące psa zamkniętego w samochodzie marki Renault zaparkowanego na jednym z oświęcimskich osiedli.
Jak wynikało z relacji zgłaszającego, pies w pojeździe miał przebywać od godziny 14. Najbliżej wskazanego miejsca byli policjanci z oświęcimskiej drogówki.
Szybko zlokalizowali pojazd, w którym psiak przebywał. Stan zwierzęcia był dobry, więc mundurowi, zaczęli ustalać właściciela pojazdu. Okazał się nim 60 – letni, były mieszkaniec Oświęcimia.
Funkcjonariusze ustalili, również, że niedaleko miejsca w którym pojazd parkował mieszkają członkowie jego rodziny. Udali się więc pod ten adres. Tam zastali 60 – latka. Mężczyzna natychmiast udał się do pojazdu. Oświadczył, że kilkukrotnie doglądał psa w pojeździe. Mężczyzna został pouczony, aby dla dobra psa nie pozostawiać go zbyt długo samego w pojeździe. Na podziękowania za prawidłową reakcję oraz wrażliwość na los zwierzęcia, zasługuje mieszkaniec Oświęcimia - informuje Małgorzata Jurecka, rzeczniczka komendy policji w Oświęcimiu.
Dyskusja: