Sąd Okręgowy w Krakowie nakazał Sądowi Rejonowemu w Wadowicach ponownie rozpatrzyć sprawę zajęcia części hostelu w Andrychowie przez Mariusza P., znanego "strongmana".
Mariusz P. w 2018 roku, na podstawie umowy z byłą żoną właściciela hostelu, postanowił zająć część nieruchomości, a nawet wyniósł z niego część wyposażenia. Interweniowała policja, ale sprawy nie udało się na miejscu wyjaśnić. Właściciel hostelu postanowił wiec walczyć o swoje przed sądem.
W swoim uzasadnieniu Sąd Okręgowy podkreśla, że oskarżony nie powinien zabierać rzeczy z zajmowanych przez siebie pomieszczeń. Sprawa była dość skomplikowana, ponieważ była żona właściciela nie określiła dokładnie, co wchodzi w część majątku, który przejmuje po rozwodzie. Dodatkowo, jak wielokrotnie podkreślał właściciel hostelu, że wówczas sprawa rozwodowa jeszcze trwała.
Sąd w Wadowicach będzie musiał ponownie rozpatrzyć sprawę. Chodzi przede wszystkim o wyniesiony sprzęt. Mariuszowi P. grozi 5 lat więzienia.
Dyskusja: