Jak poinformował Jerzy Utrata, prokurator rejonowy w Wadowicach, do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko 18-latkowi z Andrychowa, który jesienią zeszłego roku miał zabić nożem kuchennym swojego wujka.
Przypomnijmy. W bloku przy ulicy Starowiejskiej w Andrychowie 1 października znaleziono martwego 51-letiego mężczyznę. Nie było wątpliwości, że mężczyzna został zamordowany.
Jak ustalono, zabójca pozbawił życia 51-letniego mężczyznę używając noża kuchennego. Narzędzie zbrodni znaleziono w mieszkaniu ofiary, zostało zabezpieczone jako dowód w sprawie. Zamordowany stracił życie od ran ciętych i kłutych w szyję. Wykrwawił się na śmierć - przekazał nam prokurator Jerzy Utrata.
Zmarły stracił życie w mieszkaniu swojej matki podczas awantury z siostrzeńcem, który odwiedzał babcię. Tuż po tragicznym finale wydarzeń w bloku przy ulicy Starowiejskiej policja próbowała odnaleźć 18-latka, ale ten się ukrywał.
Dopiero po kilku dniach trafiono na jego trop. 18-latek był uczniem jednej z andrychowskich szkół. Zmarły był bratem jego matki. Wielokrotnie wcześniej obaj popadali w konflikty rodzinne.
Dla wielu sąsiadów i mieszkańców osiedla to zdarzenie było powodem do obaw o bezpieczeństwo. W ciągu kilku ostatnich miesięcy wokół tej historii narodziło się bardzo wiele plotek i spekulacji.
Zabójca przebywa obecnie w zakładzie karnym, gdzie został osadzony w areszcie tymczasowym. Grozi mu kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 8 lat lub 25 lat albo nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Dyskusja: