Strażacy ustalili, że pożar w zakładach drobiarskich Brado w Tomicach wybuchł w maszynowni chłodniczej. Na razie nie są znane dokładne przyczyny tego zdarzenia.
W akcji gaśniczej brało udział kilkudziesięciu strażaków z całej okolicy. Na miejsce wysłano też oficera operacyjnego komendanta wojewódzkiego strażaków.
Pożar udało ugasić się około godziny 21.
Przypomnijmy. We wtorek (24.08) po godzinie 14. służby ratunkowe zostały wezwane do Tomic, gdzie na ulicy Dworskiej wybuchł pożar w zakładzie drobiarskim. Wielka chmura czarnego dymu miała kilkadziesiąt metrów wysokości i była widoczna na kilometry od miejsca zdarzenia.
Pracownicy zakładu zostali ewakuowani jeszcze przed przyjazdem strażaków. Wstępnie ustalono, że nic nikomu się nie stało.
Pierwsi świadkowie zgłaszali, że pożar powstał w okolicach pomieszczeń pracowniczych. Ogień szybko rozprzestrzenił się pod dach hali.
Urzędnicy z gminy Tomice wystosowali apel do mieszkańców, by na czas akcji gaśniczej pozamykali okna.
Zakład liczy straty.
Dyskusja: