Tylko w lipcu w Lanckoronie mieszkańcy natknęli się podczas spacerów na trzy padłe zwierzęta. W dwóch przypadkach znaleziska ujawniono na polach i, a w jednym w lesie. Prawdopodobnie jedna z krów była cielna. Sprawy martwych krów zgłaszane są policji i weterynarii.
Mieszkańcy łączą te przypadki ze stadem, które swobodnie wędruje przez Lanckoronę, a które należy do jednego z gospodarzy.
Od 2018 roku policja podjęła już łącznie 29 czynności w tej sprawie. Chodziło głównie o wykroczenia, polegające na braku nadzoru nad zwierzętami, uszkodzenia mienia lub też na przykład zabrudzenia budynków przez zwierzęta. Wszystkie czynności zakończyły się wyrokami, to znaczy karą grzywny - informuje aspirant Agnieszka Petek, oficer prasowy wadowickiej policji.
W ostatnich dniach przybyło jeszcze sześć kolejnych spraw, które są w toku i mogą skończyć się grzywnami po kilkaset złotych.
Stado ponad 30 krów, byków i cieląt grasuje po obrzeżach Lanckorony. Wygłodniałe zwierzęta tarasują ludziom uprawy, wdzierają się do ogródków. Jednemu z mieszkańców wypiły wodę z gumowego basenu dla dzieci, w innym miejscu zjadły truskawki, a w jeszcze innymi zniszczyły pole obsiane zbożem.
Ekologiczne ranczo, bo tak nazywa stado właściciel, swobodnie sobie hasa po obrzeżach Lanckorony. Nikt nie pilnuje bydła, a zwierzęta w gorące dni potrzebują wody i jedzenia, stąd trudno się dziwić, że wędrują w poszukiwaniu prowiantu po okolicy.
Pani Bożena opowiada nam, jak to kilka dni temu pod wieczór bydło wtargnęło do jej ogródka.
Byki od razu wzięły się za młode drzewka. Krowy wyżarły nam truskawki, inne rośliny z ogródka - przekazała nam.
Jak dodaje, nie ma siły, by samej przegonić tak duże stado.
Właścicielem stada jest pan Władysław. Twierdzi, że prowadzi gospodarstwo w sposób ekologiczny, a na zwierzęta nie ma wpływu. Hodowlę ma zarejestrowaną w ARMiR i według niego wszystko jest w porządku. Skarży się na niedostateczną pomoc weterynaryjną. Zafascynowany sposobem wolnego chowu bydła w Stanach Zjednoczonych, pan Władysław uważa, że w Lanckoronie też tak można.
Dyskusja: