Strażacy z Wadowic są pełni uznania dla właścicieli gospodarstwa rolnego, którzy szybko zareagowali na pożar.
Doszło do pożaru siana w stodole, przypuszczalnie w wyniku przypadkowego zaprószenia się ognia. Mieszkańcy początkowo sami podjęli działania i powstrzymali rozprzestrzenianie się ognia. resztę dokończyli strażacy, którzy wezwani przyjechali na miejsce zdarzenie - przekazał nam Krzysztof Cieciak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej PSP w Wadowicach.
Do akcji w Wysokiej dyżurny oficer wysłała dwa zastępy zawodowej straży ze względu na duże niebezpieczeństwo rozprzestrzeniania się pożaru, a także cztery zastępy OSP z wysokiej Stanisławia Górnego, Kleczy Dolnej i Przytkowic. Na szczęście większość roboty w gaszeniu pożaru wykonali sami mieszkańcy, jak i OSP Wysoka, która przyjechała jako pierwsza.
W stodole spłonęły dwa metry sześcienne siana, a straty wyceniono na tysiąc złotych.
W ostatnich godzinach strażacy interweniowali jeszcze z powodzeniem w Bugaju, gdzie doszło do pożaru sadzy w kominie oraz w Leńczach, gdzie zapalił się przyłącz prądu w budynku jednorodzinnym.
Dyskusja: