W Wadowicach barwna procesja Bożego Ciała przeszła po kwietnych dywanach ulicami miasta. Tradycją stało się już, że procesję wspólnie organizują dwie parafie w mieście i wspólnoty zakonne ojców karmelitów na Górce, ojców palotynów na Kopcu oraz zgromadzenie sióstr nazaretanek.
Przejściu monstrancji z Hostią ulicami miasta podczas Uroczystości Ciała i Krwi Pańskiej, bo tak nazywa się dziś to święto, towarzyszyły delegacje pocztów sztandarowych, stowarzyszeń, ochotniczych straży, zgromadzeń zakonnych itd. Nie zabrakło również dzieci. Dziesiątki dziewczynek ubranych w krakowskie stroje oraz dziewczęta z pierwszej Komunii Świętej sypało przed procesją Hostii kwietne dywany, pochodowi towarzyszyły również grupy ministrantów w komżach.
Od kilku lat w Wadowicach praktykowany jest też zwyczaj, że w procesji Bożego Ciała idzie trójka dzieci przebrana za Francisco i Jacinta Marto oraz Lucia dos Santos, dzieci z Fatimy, którym w 1917 roku objawić się miała Matka Boża. Jest też niesiona figura matki Bożej Fatimskiej oraz świętego Jana Pawła II.
W tym roku procesja przeszła ulicami miasta od kościoła św. Piotra Apostoła do rynku pod ołtarz przy bazylice Ofiarowania NMP.
Dodajmy, że wspólna procesja wróciła do miasta po trzech latach. Rok temu parafie organizowały ją osobno, ponieważ w mieście trwał remont ulicy Lwowskiej. Z kolei rok wcześniej procesja, ze względu na przepisy sanitarne w pandemii, nie mogła się odbyć w tej formule.
Przypomnijmy. Wspólna procesja Bożego Ciała w Wadowicach ma wieloletnią tradycję. Organizowana jest przez dwie miejskie parafie Ofiarowania NMP i św. Piotra Apostoła. To znak dawnej jedności katolików z czasów, kiedy miasto obsługiwała jedna parafia. Procesje Bożego Ciała przechodziły ulicami Wadowic od 1968 roku, przez te lata zmieniała się trasa. Przed 1968 przeprowadzano ją jedynie wokół kościoła w rynku.
To święto cieszy się w Wadowicach bardzo dużą popularnością, dlatego zjeżdżają tutaj wierni z okolicznych miejscowości, a nawet z innych stron Polski. Stąd też duża frekwencja w barwnym korowodzie, który przechodzi ulicami miasta.
Dyskusja: