Dom Pomocy Społecznej powinien być bezpieczną przystanią. Szczególnie, jeśli przebywają w nim dzieci z niepełnosprawnościami, w tym niepełnosprawnościami intelektualnymi. Dom Pomocy Społecznej powinien być domem. Tego oczekują rodzice i bliscy osób, które tam przebywają. Takie jest oczekiwanie każdego z nas.
Taki zaczyna się oświadczenie, które wysłał do mediów Małopolski Urząd Wojewódzki. To efekt reportażu, który w poniedziałek (13.06) wstrząsnął całym krajem. Chodzi o dom pomocy społecznej prowadzony przez siostry zakonne w Jordanowie. Jak poinformowali dziennikarze "WP" siostry miały znęcać się nad swoimi niepełnosprawnymi podopiecznymi. Opis zdarzeń sprawia, że można stracić wiarę w człowieczeństwo opiekunów. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Obrazki, które obiegły dziś media, przedstawiające zachowania i sytuacje, które mogły mieć miejsce w Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie, są dla nas wszystkich głęboko poruszające. Poruszające i nieakceptowalne - czytamy w oświadczeniu rzecznika wojewody.
Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci i Młodzieży w Jordanowie prowadzony jest na zlecenie Powiatu Suskiego przez Zgromadzenie Panien Ofiarowania NMP z siedzibą w Krakowie. Nadzór nad działalnością domu pomocy społecznej prowadzonego na zlecenie powiatu sprawuje starosta przy pomocy powiatowego centrum pomocy rodzinie.
Niezależnie od tego, Wydział Polityki Społecznej Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie od początku czerwca prowadzi w tej placówce własne czynności kontrolne. Sprawa została zainicjowana w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie w związku z sygnałem Sądu Opiekuńczego, na podstawie którego niezwłocznie rozpoczęliśmy czynności kontrolne - piszą urzędnicy wojewody.
Kontrola jest wielowątkowa. Sprawdzane są kwestie związane ze standardem zatrudnienia, jakością usług, a także m.in. stosowaniem przymusu bezpośredniego. Częścią tej kontroli są niezapowiedziane wizje lokalne, analiza materiału, przesłuchanie świadków.
Ponieważ czynności kontrolne są niezapowiedziane, dla dobra kontroli nie będziemy podawać szczegółów do momentu jej zakończenia. Wizja lokalna – niezapowiedziana – odbywa się np. dzisiaj, a pierwsza odbyła się 3 czerwca - informuje Joanna Paździo z Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Niezależnie od postępowania Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego swoje postępowanie prowadzi Prokuratura. Według ostatnich ustaleń postawiono zarzuty siostrze dyrektorce i jednej z opiekunek.
Wojewoda małopolski Łukasz Kmita podkreśla, że jest wstrząśnięty materiałem pokazanym dziś w mediach. Do placówki została skierowana dodatkowa pomoc psychologiczna. Zgodnie z poleceniem wojewody, prowadzona od początku czerwca kontrola zostanie rozszerzona tak, aby objęła jak największy zakres. Analogiczne czynności kontrolne zostaną przeprowadzone też w innych takich placówkach. Kontrole będą niezaplanowane i będą prowadzone także w godzinach nocnych i w dni wolne od pracy - dodają służby medialne wojewody.
Dyskusja: