Kolejarze remontują przejazd kolejowy w Choczni od dłuższego czasu. Jak mówi nam rzeczniczka PKP PLK, pani Dorota Szalacha, na przejeździe wykonane zostały prace, podnoszące poziom bezpieczeństwa ruchu kolejowego i drogowego.
Na skrzyżowaniu wymienioną nawierzchnię torową oraz drogową i zamontowano nowe urządzenia przejazdowe. Obecnie ruch jest kierowany przy pomocy samoczynnych systemów przejazdowych, wyposażonych w sygnalizatory świetlne i rogatki zamykające jezdnie - mówi nam rzeczniczka.
W piątek (13.05) nowe urządzenia zostały przekazane do wstępnej eksploatacji. Dla zachowania bezpieczeństwa, do czasu pełnej eksploatacji, na przejeździe wprowadzono ograniczenie prędkości jazdy pociągów do 20 km/h.
Niestety kolejnego dnia rogatki się zacięły i to w tak pechowy sposób, że kierowcy nie wiedzieli dokładnie co powinni zrobić. Jeden ze szlabanów zawisł w połowie wysokości, a sygnalizacja świetlna i dźwiękowa informowała o nadjeżdżającym pociągu. Tylko, że ten pociąg nie nadjeżdżał i kierowcy, trochę ryzykując postanowili przejeżdżać przez przejazd.
Co takiego się stało?
14 maja, wystąpiła krótkotrwała usterka, która spowodowała zacięcie się rogatki. W tym czasie działały prawidłowo sygnalizatory świetlne i dźwiękowe. Czerwone światła oznaczały informację o zbliżającym się pociągu i zakazie wjazdu na skrzyżowanie. Nie było zagrożenia bezpieczeństwa. Usterka została zidentyfikowana i natychmiast usunięta przez wykonawcę prac - poinformowała nas Dorota Szalacha z PKP PLK.
Jak dodaje rzeczniczka obecnie wszystkie urządzenia na przejeździe działają już prawidłowo.
Dyskusja: