Prokuratura Rejonowa w Wadowicach skierowała do Sądu Okręgowego w Krakowie akt oskarżenia w sprawie przeciwko Grzegorzowi J. (lat 21) z Nidku.
Mężczyzna w październiku zeszłego roku podpalił odpadki w ganku domu, w którym chwilę wcześniej spożywał alkohol. Swoim zachowaniem naraził dwoje domowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo wystąpienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz spowodowanie u jednej osoby obrażeń w postaci oparzeń termicznych skóry, oparzeń dróg oddechowych i zatrucia. W wyniku obrażeń osoba ta zmarła dwa dni po zdarzeniu.
Przypomnijmy. W nocy z 12/13 października 2021 roku w Nidku, spalił się dom jednorodzinny, w którym mieszkały, na poszczególnych kondygnacjach cztery osoby.
12 października 2021 roku Grzegorz J., wraz z rodzicami spożywał alkohol. W trakcie spotkania palono także papierosy. Niedopałki papierosów oraz inne śmieci wrzucano do plastikowej reklamówki zawieszonej na oparciu krzesła. W późnych godzinach nocnych wszyscy udali się na spoczynek. Po pewnym czasie Grzegorz J. powrócił na ganek - informuje Prokuratura Okręgowa w Krakowie.
W pewnym momencie Grzegorz J. postanowił wzniecić ogień. Następnie położył się na łóżku i obserwował rozprzestrzeniający się pożar. Nie informował nikogo z domowników o pożarze.
W pewnym momencie ojciec oskarżonego zauważył pożar i krzykiem informował o tym pozostałe w domu osoby .W wyniku tego, z domu przez okno wyskoczył sprawca pożaru. Jego krzyki i śmiechy usłyszała sąsiadka, która wezwała straż pożarną, a następnie pomogła wyjść z płonącego domu jednemu z domowników - relacjonuje przebieg zdarzenia prokuratura.
Grzegorz J., przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił m.in. że z radością oglądał pożar bo lubi oglądać akcje ratunkowe.
Za te czyny grozi kara od 5 lat pozbawienia wolności, 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Dyskusja: