Biuro paszportowe w Wadowicach ma wciąż pełne ręce roboty. Choć codzienne kolejki są nieco mniejsze, to i tak liczba składanych wniosków jest duża i przekracza stan sprzed wojny na Ukrainie.
Wygląda na to, że mieszkańcy "na wszelki wypadek" chcą mieć możliwość wyjazdu z kraju na podstawie dokumentu, jakim jest paszport. O tym, że warto mieć ważny paszport w szufladzie, przypomniała im trudna sytuacja za naszą wschodnią granicą.
Ale ruch w biurach paszportowych to także efekt stopniowego znoszenia restrykcji związanych z pandemią koronawirusa i zbliżającymi się wakacjami.
W marcu średnio odbierano tygodniowo 800 wniosków o wydanie paszportu w Wadowicach. W pierwszym tygodniu kwietnia ta liczba spadła do pół tysiąca. Wciąż jest to jednak dużo i wymaga od obsługi punktu wzmożonej pracy - przekazał nam starosta wadowicki Eugeniusz Kurdas.
W związku ze zwieszonym zainteresowaniem uzyskania nowego paszportu wydłużył się czas oczekiwania na nowy dokument.
Obecnie trzeba czekać na nowy paszport około siedmiu tygodni - mówi Eugeniusz Kurdas.
Przypomnijmy też. 27 marca w życie weszły nowe przepisy, które usprawnią wydawanie paszportów. Najważniejszą ze zmian jest możliwość składania wniosków o wydanie dokumentu online. Uruchomione zostały nowe usługi elektroniczne, dzięki którym każdy posiadacz paszportu może w prosty sposób zweryfikować, czy i do kiedy dokument jest ważny oraz zgłosić jego utratę, która skutkuje automatycznym unieważnieniem. Nowe przepisy obniżają granicę wieku, od której wydawane są paszporty z dziesięcioletnim terminem ważności i podpisem. Poza tym rodzice mogą złożyć wniosek o wydanie paszportu dla dziecka poniżej dwunastego roku życia.
Biuro w Wadowicach jest zamiejscowym punktem paszportowym Urzędu Wojewódzkiego, działa przy ulicy Batorego w siedzibie starostwa codziennie w godzinach od 7.30 do 14.45 w poniedziałek, środę i czwartek, we wtorek do 15.45, a w piątek do 13.45.
Dyskusja: