Czternastometrowe drzewko, zamówione przez burmistrz Wadowic Ewę Filipiak, przyjechało do miasta specjalnym transportem z podhalańskich lasów pod Szaflarami.
Drzewko umieszczono w południowo-wschodniej części rynku w przygotowanym wcześniej dole. Do postawienia choinki potrzebny był dźwig. Choinka zabezpieczona jest podporami, by przypadkiem podmuch wiatru jej nie położył.
To największe drzewko bożonarodzeniowe w regionie. Czwarty rok z rzędu Wadowice decydują się na umieszczenie na rynku tak okazałej choinki. Drzewko to typowy świerk pospolity.
Władze miasta chcą, by wadowiczanie poczuli atmosferę świąt i wzorem innych miejscowości zapraszają mieszkańców do ubierania choinki. Każdy może powiesić na niej swoją bombkę. Jak co roku główne ulice miasta również zostaną ozdobione dekoracjami świątecznymi. Bożonarodzeniowe światełka pojawią się też na rynku.
Choinkę na rynku zapaliła w środę wieczorem burmistrz Wadowic Ewa Filipiak. To jej ostatnie dni na urzędzie. Ewa Filipiak kończy swoją kadencję w tym tygodniu. Jak mówi, odchodząc z wadowickiego ratusza niczego nie żałuje i ma nadzieję, że mieszkańcy docenią lata pracy dla Wadowic i zmiany, które przez ostatnie 20 lat udało jej się przeprowadzić.
Teraz zbliżają się święta. Ludzie potrzebują wyciszenia. Wiem, że mają już dosyć polityki. Mam nadzieję, że ten okres będzie właśnie takim momentem wyciszenia i refleksji. Wszystkim wadowiczanom bez wyjątku życzę pomyślności i szczęścia - mówiła nam Ewa Filipiak.
Dyskusja: