Wszystkie takie pożary są niebezpieczne, bo w wielu przypadkach z komina na dachu wydobywa się ogień lub snop iskier, który jest zdolny zapalić dach.
W Jaszczurowej doszło w środę (2.02) do pożaru w przewodzie kominowym. Na szczęście wezwani na miejsce strażacy tym razem poradzili sobie z niebezpieczeństwem bardzo szybko.
Niestety, do takich sytuacji dochodzi w powiecie wadowickim coraz częściej. Ostatnio nie ma dnia, by gdzieś w powiecie nie doszło do takiego zagrożenia. Strażacy nie mają wątpliwości, to zaniedbania gospodarzy prowokują takie zdarzenia.
Podstawowym i najważniejszym błędem jest brak czyszczenia przewodów kominowych. Poprzez palenie mokrym drewnem, śmieciami lub węglem słabej jakości sadza gromadzi się w kominie. Później o jej zapalenie jest już bardzo łatwo.
Szacuje się, że w prywatnych budynkach w regionie tylko co dziesiąty ma aktualny przegląd kominiarski. Strażacy zwracają uwagę, że ponad połowa budynków nie miała czyszczonych przewodów kominowych w ostatnim roku. To oznaczałoby, że połowa domów prywatnych w powiecie wadowickim narażona jest na wysokie niebezpieczeństwo pożaru.
Co ciekawe, właściciele budynków opalanych gazem są tymi, którzy najrzadziej decydują się na czyszczenie wentylacji. Panuje bowiem przeświadczenie, że kominy z pieców gazowych są mniej narażone na pożar sadzy. Tymczasem w nieczyszczonych przewodach z instalacji gazowych też dochodzi do pożarów.
Dla bezpieczeństwa konieczne jest usuwanie zanieczyszczeń z przewodów kominowych co najmniej 1 raz na 3 miesiące – od palenisk opalanych paliwem stałym i co najmniej 1 raz na 6 miesięcy – dla palenisk opalanych paliwem płynnym i gazowym.
Warto wiedzieć. Zapaleniu się sadzy towarzyszy głośny szum spowodowany trwającą gwałtowną reakcją spalania. Co ważne jej pożar może spowodować pęknięcia oraz nieszczelności w przewodzie kominowym. Wówczas do pomieszczeń mieszkalnych może dostać się dym oraz tlenek węgla potocznie zwany czadem.
Najważniejszą czynnością po rozpoznaniu pożaru jest zaalarmowanie straży pożarnej, dzwoniąc na numer alarmowy 998 lub 112. Później poprzez zamknięcie dopływu powietrza do pieca trzeba wygasić palenisko. Należy pamiętać, aby nie próbować gasić go wodą, bo w zetknięciu z wysoką temperaturą komin może zostać rozsadzony na kawałki.
Dyskusja: