Rząd przekazał do powiatu wadowickiego cztery nowe wozy strażackie. Uroczysty apel w Wadowicach zorganizowano w poniedziałek w komendzie powiatowej z udziałem polityków wojewody małopolskiego Łukasz Kmity, posłów Marka Polaka, Krzysztofa Kozika, Filipa Kaczyńskiego, starosty wadowickiego Eugeniusza Kurdasa oraz wójtów i burmistrzów.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości przyjechali do Wadowic, by pochwalić się wysoką aż trzymilionową dotacją od rządu na zakup nowych samochodów dla strażaków.
Po wizerunkowej katastrofie, jakim było obniżenie pensji strażakom i policjantom na początku stycznia w ramach Polskiego Ładu, politycy PiS przymilają się teraz mundurowym.
Z propagandowej imprezy w Wadowicach niewiele wyszło. Ustawieni do apelu strażacy zostali dosłownie postawieni w stan gotowości, bo w pewnym momencie w komendzie odezwał się alarm. W dodatku podwójny. Wszystko to działo się podczas przemówienia najważniejszego gościa wojewody małopolskiego Łukasza Kmity.
Szeregi strażaków szybko się uszczupliły, bo wielu z nich musiało wyjechać na pomoc ludziom, którzy ich wezwali. Zrobiło się dziwnie, bo w pewnym momencie w garażu komendy, gdzie odbywał się apel, więcej było oficjeli, reporterów i gości niż samych strażaków.
.
W czasie uroczystości strażacy zostali wezwani do dwóch akcji ratowniczych na terenie powiatu wadowickiego - potwierdził nam Krzysztof Cieciak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej PSP w Wadowicach.
Strażacy zmuszeni byli wyjechać do usuwania drzewa w Wysokiej. Tutaj powalone drzewo zwisało nad stodołą i zagrażało budynkowi. Gospodarz martwił się, że dojdzie do katastrofy. Kolejna grupa pojechała do Marcyporęby, gdzie w wyniku poślizgu na drodze tir zjechał do rowu. Naczepa samochodu zwisała ze skarpy wprost na budynek mieszkalny. Domownicy drżeli o swój dobytek.
Takich wezwań nie można było zlekceważyć.
Jak przekazały służby strażackie, w poniedziałek (17.01) w Wadowicach przekazano strażakom cztery nowe wozy, których łączna wartość to ponad 2,8 mln zł.
Auto kwatermistrzowskie Opel Movano trafił do wadowickiej komendy, a średni samochód gaśniczy VOLVO do jednostki w Andrychowie. Dwa nowe samochody otrzymały straże ochotnicze. Ciężki wóz ratowniczo-gaśniczy SCANIA, który może przewieźć do siedmiu ton wody otrzymała OSP Przytkowice.
To najdroższe auto w tym rozdaniu, kosztowało 1,1 mln zł. Z kolei nowy wóz gaśniczy Renault otrzymała OSP w Mucharzu.
Jednocześnie dzięki wycofaniu starych wozów z komendy w Wadowicach zyskały OSP Chocznia, która otrzymała wysłużoną furgonetkę Mercedes i OSP Andrychów, która również otrzymała gaśniczego Mercedesa.
Dyskusja: