21 lipca 2020 roku wadowiccy policjanci zatrzymali 66-letniego mężczyznę, który na terenie jednej z posesji w Wadowicach, usiłował dokonać zabójstwa 52-letniego współlokatora. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
W nocy z 20/21 lipca, 66-latek zaatakował leżącego w łóżku znajomego, raniąc go nożem w okolicy karku, powodując ranę ciętą o długości około 15 cm. 52-latkowi udało się wytrącić sprawcy nóż i uciec z mieszkania. Trafił do szpitala, gdzie została mu udzielona pomoc medyczna. Powiadomieni o przestępstwie policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach pod nadzorem prokuratora wykonali na miejscu zdarzenia oględziny - poinformowała wówczas Agnieszka Petek, rzecznik prasowy powiatowej policji.
W Prokuraturze Rejonowej w Wadowicach przedstawiono 66-letniemu mieszkańcowi Wadowic zarzut usiłowania zabójstwa. Oskarżony trafił do aresztu, gdzie czekał na wyrok.
Po półtorej roku sąd w Krakowie zdecydował się jednak na zmianę kwalifikacji czynu. Okazało się bowiem, że trudno było zlokalizować poszkodowanego, a świadkowie nie byli w stanie określić winy oskarżonego.
Jak poinformowała Gazeta Krakowska 67-letni wadowiczanin Stanisław W. nie przyznawał się do usiłowania zabójstwa kolegi. Sąd zasądził karę 3 lat i 8 miesięcy więzienia za próbę ciężkiego zranienia kolegi. Sprawca miał działać w warunkach ograniczonej poczytalności.
Dyskusja: