Zapowiada się to jako największa impreza sylwestrowa w regionie. Klub Energy 200 w Przytkowicach nie zamierza się ograniczać, tym bardziej, że Sylwester to dzień wyłączony z obostrzeń. Ruszyła wysprzedaż kolejnej puli biletów na imprezę w Przytkowicach, ceny od 50 złotych od osoby.
W piątek 31 grudnia zapraszamy na niezapomnianą sylwestrową imprezę w klubie Energy 2000 Evolution Przytkowice. Szykujemy mnóstwo fantastycznych atrakcji i niesamowitych noworocznych niespodzianek: profesjonalny pokaz sztucznych ogni przed klubem, loże z konsumpcją i szampan gratis, trzy sale i trzy muzyczne klimaty, konkursy z nagrodami, multi laser show, pirotechnika sceniczna, wyrzutnie ogni i co2, inwazja firmowych gadżetów i upominków. To wszystko sprawi, że sylwestrowa noc w Energy 2000 będzie naprawdę wyjątkowa i niezapomniana! - anonsuje się klub w Internecie.
Na zorganizowanym na Facebooku wydarzeniu swój udział zapowiedziało już 270 osób, a to dopiero chyba początek.
Tymczasem o wprowadzenie nowych ograniczeń na sylwestra był pytany w czwartek, 23 grudnia, wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w programie „Sygnały dnia" w Programie 1 Polskiego Radia.
Sylwester jest takim dniem, kiedy chcemy wszyscy świętować, ale zróbmy to tak jak w roku ubiegłym: z dużą rozwagą. Jeżeli chcemy świętować, to na świeżym powietrzu, z zachowaniem dystansu, wśród najbliższych osób, z którymi przebywamy na co dzień. To jest ten czas, kiedy jeszcze powinniśmy powstrzymać się od tego hucznego świętowania – odpowiadał.
Dopytywany, czy w okresie między świętami można spodziewać się zmiany w obostrzeniach, Kraska odpowiedział: wydaje się, że nie.
Ten okres będzie za krótki, żeby wprowadzać kolejne jakieś obostrzenia. Te, które wprowadziliśmy, jeżeli będziemy je egzekwować, myślę, że na dzień dzisiejszy są wystarczające - stwierdził. - Na pewno święta i okres noworoczny sprzyjają niestety rozprzestrzenianiu się koronawirusa, dlatego na po świętach na pewno będziemy tę sytuację analizowali. Aczkolwiek jeżeli dojdzie do wzrostu, to tak jak zawsze, będzie to okres około dwóch tygodni, kiedy ten wzrost, jeśli chodzi o ilość nowych przypadków, się pojawia - dodał wiceminister.
Dyskusja: