Najbardziej poszukiwana oszustka w Europie znów jest w rękach hiszpańskiego wymiaru sprawiedliwości.
Jak potwierdził nam Wojciech Koszczyński z InvestProtect, agencji detektywistycznej, która w imieniu poszkodowanych poszukuje Joanny Segelström (Studlik), oszustka z Wadowic ponownie została zatrzymana przez hiszpańską policję dwa dni temu.
Policja zatrzymała ją wraz z synem w jednym z apartamentów, który wynajmowała. Oboje ukrywali się w pobliżu portu Punta del Moral (prowincja Huelva), blisko cieśniny Gibraltarskiej, skąd łatwo mogliby uciec do Afryki. Cały czas korzystali z telefonów i internetu. Nie wiadomo jeszcze, czy ktoś im nie pomagał.
Naszym zadaniem było namierzenie i potwierdzenie obecności Joanny w Hiszpanii. Udało nam się ustalić jej miejsce pobytu. Przy zatrzymaniu nie byliśmy obecni. Według informacji uzyskanej od rzecznika sądu, kobieta ma orzeczony tymczasowe aresztowanie i będzie oczekiwać rozpoznanie przez sąd wniosku o ekstradycję do Polski. Ona sama się z tym nie zgadza i odwołuje się od tej decyzji - przekazał nam w piątek Wojciech Koszczyński, który pojechał do Hiszpani odszukać Joannę.
Przypomnijmy. Kilka dni temu pojawiła się informacja o tym, że Joanna S. pomimo obowiązku stawiania się regularnie w sądzie w Madrycie zaginęła. Joanna Segelström (53 l.) została zatrzymana ze swoim synem Mikaelem w październiku tego roku.
Mikael i Joanna Segelström. Foto: Richard Björkman
Sąd w Madrycie nie zastosował wobec podejrzanych tymczasowego aresztowania do czasu przekazania ich stronie polskiej, a zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze. Chodziło o stawiennictwo w budynku sądu do czasu uprawomocnienia się postanowienia o przekazaniu polskiej prokuraturze, poinformowanie o zamiarze zmiany miejsca pobytu i podanie numeru telefonicznego do kontaktu.
Joanna Segelström to pochodząca z Wadowic polska emigrantka, panieńskie nazwisko Studlik, poszukiwana przez ponad 190 państw na świecie czerwoną notą Interpolu.
Kobieta chwilę po maturze w Liceum Wadowity wyjechała do Szwecji, by ułożyć swoje życie na nowo. W latach dziewięćdziesiątych otworzyła swoją pierwszą galerię sztuki w Trelleborgu. W 2017 roku należała już do dziesiątki najlepiej zarabiających w tym mieście osób. Szybko rozszerzyła swoją działalność poza Szwecję. Życie polskiej emigrantki można określić jednym słowem - luksus. Kolejne miejsca jej działalności, to kolejne przyjęcia i nowe znajomości, a co za tym idzie nowi inwestorzy.
Od 2012 roku Joanna zaczyna otwierać kolejne oddziały galerii: w Gdańsku, Warszawie i Białymstoku. Później była Hiszpania i Stany Zjednoczone. Jej oferta była prosta: inwestorzy mieli zakupić dzieła sztuki, które Polka wystawiała w swojej galerii. Następnie po pewnym czasie miała te dzieła odkupić od nabywców z gwarantowanym zyskiem - od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu procent. Pewny zysk przyciągał wielu klientów - wśród nich aktorkę Grażynę Wolszczak czy szefa Najwyższej izby Kontroli Mariana Banasia.
Prokuratura szacuje straty osób, które jej zaufały na ponad 300 mln zł. Skala oszustwa na całym świecie mogła być większa, poszkodowanych ma być tysiące osób, a kwota oszustwa sięga nawet miliarda złotych. Pochodzącej z Wadowic oszustce grozi 15 lat więzienia.
:: Kim jest Joanna z Wadowic? - Reportaż Agnieszki Szwajgier, Radio 357
Dyskusja: