Polska nie zdecydowała się na razie nie wprowadzanie dodatkowych obostrzeń. Rząd postanowił jednak bardziej egzekwować już wprowadzone ograniczenia, a jednym z nich jest obowiązek zasłaniania ust i nosa w miejscach publicznych, w pomieszczeniach.
Właśnie to powoduje, że w polskich miastach i miasteczkach pojawia się więcej patroli policyjnych kontrolujących m.in. sklepy czy stacje benzynowe. Te działania nie podobają się części mieszkańców, którzy pokazują swoje niezadowolenie w komentarzach pod informacjami na ten temat.
Tymczasem policjanci dalej wykonują swoje obowiązki i od 22 do 28 listopada skontrolowali ponad 300 miejsc, w tym właśnie stacje benzynowe i sklepy. Nie obyło się bez kar.
W związku z niestosowaniem się do obowiązku zasłaniania ust i nosa, policjanci pouczyli ponad 190 osób, a prawie 60 ukarali mandatami karnymi - poinformowała nas Agnieszka Petek, rzeczniczka prasowa powiatowej policji w Wadowicach.
Rodzice, którzy nie chcą się tłumaczyć za swoje nieletnie dzieci powinni też wiedzieć, że dzieciaki do 16 roku życia też obowiązuje zakaz zasłaniania ust i nosa w publicznych miejscach zamkniętych.
W przypadku kontroli policji, funkcjonariusz może od razu poprosić o spotkanie z rodzicami, lub sporządzić notatkę a na jej podstawie wezwać rodziców razem z nieletnim na komisariat w celu złożenia wyjaśnień.
Na podstawie zebranego materiału wysyłane jest zawiadomienie do Sądu dla nieletnich, który zdecyduje o ewentualnej karze - dodaje rzecznika policji w Wadowicach.
Dyskusja: