Montowane od kilku lat czujniki Airly objęły swoim zasięgiem bardzo duży obszar powiatu wadowickiego. Najgęstsza siatka pomiarowa jest w gminach Wadowice, Andrychów i kalwaria Zebrzydowska. Kilka jest w gminie Stryszów i Mucharz. Jeden czujnik można kontrolować na terenie Brzeźnicy.
Jest październik i zrobiło się wyjątkowo zimno, a układ ciśnień zatrzymuje w nocy powietrze wyjątkowo blisko ziemi. To też spowodowało, że mieszkańcy coraz częściej zaglądają na mapy zanieczyszczeń powietrza. Widzą bowiem, co dzieje się za oknami. Rozpoczyna się okres grzewczy, co widać i czuć, zwłaszcza w godzinach wieczornych i nocnych.
Czujniki Airly już zaczęły odnotowywać wielokrotne przekroczenia norm jakości powietrza wyrażane w pyłach zawieszonych PM 10 i PM 2,5.
Ostatniej doby najgorzej pod tym względem było w Wadowicach przy ulicach Gimnazjalnej i Wojska Polskiego. Czujniki odnotowały, około godziny 23.00, że pyły PM 10 wyniosły 340 procent normy. Z kolei PM 2,5 osiągnęło aż 500 procent normy.
Drugim, najbardziej zanieczyszczonym miejscem była Kalwaria Zebrzydowska. Tutaj około godziny 9:00, przy ulicach Jagiellońskiej, Broniewskiego i Krakowskiej było najgorsze powietrze w powiecie wadowickim. Stężenie pyłu zawieszonego PM10 wynosiła 350 procent normy, zaś bardziej niebezpiecznego PM 2,5 prawie 500 procent normy.
Według prognoz Airly, sytuacja w najbliższym czasie powinna się polepszyć. Nadchodzi zmiana pogody. Ciśnienie ma "uwolnić" powietrze i zacznie padać. Do tego powinny zakończyć się nocne przymrozki. Niestety w ciągu dnia nie będzie można liczyć na ciepło.
Dyskusja: