Jednym z problemów sztucznego zbiornika wodnego, jakim jest Jezioro Mucharskie, są śmieci, które przynosi tutaj nurt Skawy.
Ich pochodzenie nie do końca jest jasne. Kiedyś podejrzewano, że śmieci wypływają z dna zalanych przez wodę terenów, ale odpadów wciąż przybywa.
Wydaje się zatem, że Skawa zabiera ze sobą dzikie wysypiska utworzone przez człowieka.
Od dwóch lat chcąc przeciwdziałać zaśmiecaniu zbiornika, administrator zapory Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie organizuje cykliczne akcje sprzątania brzegów jeziora.
Tak też było w ostatnich dniach. Pracownicy Wód Polskich wspólnie z urzędnikami ze Stryszowa zabrali się za zbieranie śmieci.
Dzięki połączonym siłom ekipa sprzątająca składająca się z 60 osób zebrała 400 worków śmieci - poinformował wójt Stryszowa Szymon Duman.
Zapewne to nie ostatnia taka akcja, bo śmieci same nie znikną. Wszystkie te inicjatywy społeczne mają szlachetną motywację, ale może czas pomyśleć o rozwiązaniu, który na co dzień załatwiał problem na przykład wynająć firmę, która będzie się tym regularnie zajmować.
Dyskusja: