Miłość do psa mogła kosztować go życie. Pan Bartosz z Wadowic wskoczył za swoim pupilem do Skawy w niedzielę (8.08). Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Mężczyzna był w tym dniu z ojcem i dwoma psami na spacerze nad rzeką. W pewnym momencie Adi, bo tak wabi się psiak, który przypomina labradora, zerwał się ze smyczy i wskoczył do rzeki.
Skawa w tym dniu była wyjątkowo wzburzona. Mieszkaniec Wadowic podjął próbę ratunku psa, sam został ranny. Strażakom i policji udało się go wyciągnąć na brzeg i przekazać ratownikom.
Od tamtej pory trwają poszukiwania Adiego. Chyba nie było mediów lokalnych, które by nie informowały o poszukiwaniach. W poniedziałek (16.08) informacją zainteresowała się nawet ogólnopolska telewizja, która poświęciła chwilę czasu antenowego na ten temat.
Pan Bartosz ma nadzieję, że pies wyszedł gdzieś na płyciźnie i zabłąkał się do któregoś z mieszkańców. Zaznacza jednocześnie, że informacje przekazywane w mediach społecznościowych, jakoby pies już się odnalazł, nie są prawdą. Cały czas każdy może pomóc w poszukiwaniach. Więcej informacji TUTAJ.
Dyskusja: